-Tobie też się cholernie nudzi?-zapytałam. Puma uniosła barki pokryte futrem i je opuściła. Zawyłam z nudów i wtedy jak na zawołanie coś wybuchło. Poderwałam się.- Albo Wuya znów gotuje, albo ktoś nas atakuje! Kurde ale rym wyszedł...- zeskoczyłam z łóżka i wybiegłam z pokoju. Dobrze ze miałam dużo czasu na chodzenie tymi korytarzami, znam je już, no prawie. Wybiegłam z jednego z tunelów i zobaczyłam dziedziniec, no czyli wiedźma nie gotuje, ale mnisi atakują Chesa i Spektre... Ej! Nikt mi nie będzie Spektry atakował!!! Już miałam zeskoczyć, kiedy puma łapą mi nie pozwoliła, o dziwo nie zrobiła tego pazurami, a miękkimi poduszeczkami. Westchnęłam i schyliłam się by ich obserwować, ale puma nie zabierała łapy.
-Ekchem...- Max zmieniła się w człowieka i zamiast łapy, obejmowała mnie umięśniona ręka chłopaka, momentalnie poczerwieniałam.
-Ciii-przyłożył palec na znak że mam być cicho. Lekko drżąc ze złości spojrzałam na dół i, na szczęście, słyszałam co mówią.
-Oddawaj moją kuzynkę!!!-warczała Kimiko, trzymana przez Clayta który nie chciał jej śmierci, chciała ona sie rzucić na Chesa.
-Chase Young oddaj nam Lisę inaczej będziemy zmuszeni z tobą walczyć-powiedział Omi przyjmując pozycję do walki. Spektra zaśmiał się.
-On jest słodziutki, adoptujemy go?-zapytała brata szatynka. Większość osób zgłupiała, ale szybko się otrząsnęli.
-Jak mówiłem... Oddawaj nam Lisę!-wrzasnął Omi. Niezłe ma puca jak na takie maleństwo...
-Ja jej tu nie trzymam-odparł spokojnie zielonowłosy.
-Nie wierzę Ci!-warknęła Kimiko.-Nie zdradziła by mnie!-spojrzała na niego z nienawiścią.
-Musze iść-powiedział Max i zeskoczył na dziedziniec, miałam zamiar na niego wrzeszczeć, ale odłożyłam to na później. Brunet zmienił się w locie w dużego kotka i już jako puma powlókł sie w stronę Chesa.
-Oczywiście że nie Kimiko, nie wierz temu kłamcy-poparł ją Raymund. Wtedy poczułam coś, no nie tyle że ktoś mi przyłożył, ale miałam przeczucie że ktoś na mnie patrzy. Uśmiechnęłam się i wstałam po czym zeskoczyłam na dziedziniec.
-Lisa!-krzyknęła Kimiko.
-Jak na więźnia wygląda zdrowo i zadbanie jak kucyk na wystawę.- popatrzyłam na niego z miną która nie była zbyt inteligentna.
-Chodź musimy iść!-moja kochana kuzynka chciał podbiec, ale Max zagrodził jej drogę warcząc na nią. Leniwie do mnie podszedł i uwalił się przy moich nogach, nie że się położył, ale usiadł.
-Nigdzie nie idę-odparłam i dla efektu podrapałam Maxa za uchem, wiem że potem mnie za to zabije, ale trudno.
-C...co?- powiedział Cicho niebieskooka i cofnęła się kilka kroków.
-Nie słyszałaś?- zapytała Wuya która podeszła i oparła łokieć o ramie Chase.
-Dokłaaadnie?- zamiałczała Katnape podchodząc z gracją i stając obok mnie. Mnisi popatrzyli na mnie jak by byli zawiedzeni, ale wie cie co? Mam to gdzieś. Kimiko patrzyła w podłogę i po chwili zaczęła na mnie biec.
-Gwiazda Hanabi ogień!- na jej rękach pojawił się ogień, zaczęła mnie atakować, ale ja unikałam jej uderzeń, po krótkiej bijatyce złapałam jej rękę i zaczęłam się kręcić, po czym rzuciłam ją w kowboja.
-Jeśli nie chcecie oberwać odejdźcie... Mam zły humor-warknęłam i zaczęłam odchodzić, Kat zachichotała i poszła w swoją stronę. Ja wróciłam do pokoju i zaczęłam czytać jakiś szmatławiec, bo i tak nie mam nic innego do roboty...
~~*U Spektry i Chasa*~~
-Zadowolony?-zapytała szatynka.
-Tak, nie ma cienie wątpliwości że jest gotowa... Przygotowałaś zupę?-zapytał uśmiechając się.
-Tak... Już dawno... Ale... Jesteś tego pewien? Przecież może jej się coś stać...
-Tak... Już dawno... Ale... Jesteś tego pewien? Przecież może jej się coś stać...
-Jest silna, da radę...-powiedział od niechcenia.- Jutro rano wszystko załatwię.-skwitował i odszedł.
-Ciekawe..-zaśmiała się Spektra sama do siebie.- Ty zdradziłaś ich... A ja pewnie zdradzę Ciebi- po jej policzku spłynęła łza, jedyna od wielu lat. Szybko ją otarła i odeszła.
Nie zdradzamy się! To bardzo nie fajnie się zdradzać! Więc się nie zdradzamy! By the way, jak można się nudzić w zamku pełnym kotów zmieniających się w ludzi, Chasem, jego siostrą, Wuyą (dobra, to akurat mogę zrozumieć) i codziennymi treningami? Oprócz tego, zawsze może się pobawić w szukanie tajnych przejść i/lub pokoi!
OdpowiedzUsuńHao: Bosz... Jaki bulwers -,-
Gomen. A tak w ogóle, ubustwiam Maxa^^" Gościu jest ekstra ^o^